piątek, 1 czerwca 2012

Tall poppy syndrome

Będzie o singapurskiej komunikacji miejskiej, która Bliźniakom podpadła już kiedyś, nie wpuszczając na pokład ich sześciokołowego pojazdu. Otóż dzieci rasy, ogólnie rzecz biorąc, kaukaskiej, nie mają lekkiego życia w Mieście Lwa. Ledwie co podrosną na tyle, by sięgnąć główką ponad stół (w wieku około 2,5 roku, zgodnie z treścią znanego wierszyka), to już wprawna ręka singapurskiego rządu sięga po swoje i płacić każe za przejazdy komunikacją miejską.  Wiek nie ma znaczenia, liczy się bowiem.... wzrost. Jak to? A tak to. Wchodzi taki mały wystraszony delikwent do autobusu, a tu selekcja przy pomocy miarki na ścianie: poniżej 90cm nie płaci, między 90cm a 120cm - zniżka, od 120cm wzwyż - płaci pełną opłatę. Że niby ten wyższy więcej miejsca zajmuje... Teoretycznie tak, ale idąc tym tropem, dlaczego nie ukarać grubszych, szerszych, z bagażami lub w kapeluszach? A może w ogóle szablon taki zamieścić na wejściu do autobusu i kto się zmieści, płaci mniej, kto nie - trudno, taka karma.

Bliźniaki Matki Polki są obecnie na pograniczu niepłacenia i zniżki, co wcale nas nie cieszy. Zwłaszcza, że w przedszkolu, w swojej grupie, są one najwyższymi dziećmi. Ba, nawet wiele starszych dzieci z innych grup nie dorównuje im wzrostem. No i niedługo będą musiały za to zapłacić, dosłownie. Po angielsku takie zjawisko społeczne nazywa się ładnie 'tall poppy syndrome', ale w państwie, gdzie za żucie gumy płaci się wysoką karę pieniężną, to się już nazywa 'prawo'. I tak cieszymy się, że w wielu miejscach takich jak muzea, czy hotele, nikt nam jeszcze dzieci nie mierzy.

6 komentarzy:

  1. Witaj,
    Świetny blog- gratuluje. Niedługo wybieram się do Singapuru z moim dwuletnim synkiem. niestety muszę odbyć kilka spotkań zawodowo, dlatego poszukuję w Singapurze opieki nad dziećmi na godziny, chodzi mi raczej o rodzaj przedszkola, centrum edukacyjne, itp. Czy możesz coś polecić? Będę wdzięczna za podpowiedź.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Joanna, w SG większość placówek prywatnych oferuje opiekę 'full-time', ale zdarzają się takie, które przyjmą "z doskoku". Centra edukacji dziecięcej też są, zwykle jednak chyba oferują kursy kilkumiesięczne po kilka godzin tygodniowo (info do sprawdzenia). Jeśli wiesz w jakiej lokalizacji będziesz (zakładam, że chcesz, by placówka była gdzieś w pobliżu), wtedy można sprawdzić w necie co jest w pobliżu. DUżo jest placówek sieciowych: Mind Champs, CHerry Hearts, White Lodge, Eton House itp. Możesz spróbować coś znaleźć przez rządowy link: https://www.childcarelink.gov.sg/ccls/home/ChdCccSrch.jsp Pozdrawiam. Anetta

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za podpowiedź, właśnie w taki sposób szukałam. Jak na razie tylko happy kids club W Far East Shopping Centre ma w swojej ofercie opcje na godziny, jutro tam zadzwonię, bo na mIla nie otrzymałam odpowiedzi. Słyszałaś coś może o tym miejscu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zatraciłam się na chwilę w Singapurskiej rzeczywistości i muszę przyznać, że doczytawszy ostatniego postu ostatnią linijkę, poczułam ogroooomny niedosyt. :) Dlatego dziękuję za to, co dane i proszę o więcej zawsze ciepłego, uporządkowanego, ale i pełnego niespodzianek Singapuru :)
    Pozdrawiam,
    Julia
    PS: Odnośnie jednego z poprzednich postów- kawa z mlekiem bez cukru - kopi si kosong; a kawa bez mleka i bez cukru- kopi o kosong :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hah... To jakiś żart... Nie będąc w Singapurze bardziej go rozumiem niż Ty.
    1. W Singapurze nie można żuć gum przez głupie wybryki z czujnikami ruchu w metrze i nie było wyjścia jak zakazać owych gum. Więc nie rozumiem o co spina.
    2. Kolejna spina, o wzrost, a nie wiek. Czy Ty wiesz gdzie jest Singapur w ogóle? Nie wszystkie państwa w około posiadają jasne i twarde prawo bez korupcji. Wielu imigrantów pewnie za 50$ mogłoby mieć wpisane do paszportu 5 lat podczas gdy mają 50. Stąd zapewne miary w autobusie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam bardzo serdecznie ,za okolo miesiaca wybieram sie z mezem do Singapuru,na okolo 2-3 lata chcialabym poznac fajnych ludzi , Rodakow , czy mialby ktos ochote sie odezwac, poznac , opowiedziec o tamtejszym zyciu ? Jesli tak , prosze o e-mail karolina.m.kok@gmail.com , pozdrawiam bardzo serdecznie :))))

    OdpowiedzUsuń