niedziela, 1 kwietnia 2012

Jak wynająć mieszkanie w Singapurze w 24 godziny?

Po pierwsze, trzeba mieć do pomocy zaufanego, acz nadgorliwego agenta, który zabierze cię na całodzienną wycieczkę po potencjalnych mieszkaniach już następnego dnia po wylądowaniu.

Po drugie, trzeba tymczasowo zamieszkać w jakimś okropnym hotelu, najlepiej takim, do którego wchodzi się przez dziwne podziemia i garaże, w którym nie sposób przejść nie potknąwszy się o jakiś mebel i który swą świetność ukazaną na zdjęciach ze strony internetowej przeżywał jakieś 20 lat temu (najlepiej jeszcze zbudować sobie bardzo wysokie oczekiwania na podstawie tychże zdjęć).

Po trzecie, weź ze sobą na całodniową wycieczkę po mieszkaniach dwuletnie bliźniaki i nie za dużo prowiantu. Efekt murowany.

I tak, w niedzielny wieczór z największą radością pisaliśmy sms-a do naszego agenta z prośbą, by już więcej nie organizował nam takich wycieczek, ale żeby czym prędzej postarał się o klucze do jednego z mieszkań, które widzieliśmy. Potem jeszcze tylko pokombinowaliśmy jak poskładać koniec z końcem (zebrać wartość trzymiesięcznego czynszu, który trzeba było wpłacić, nie posiadawszy jeszcze singapurskiego konta bankowego), obowiązkowo ponegocjowaliśmy też trochę, a dalej trzymaliśmy kciuki przez następne kilka dni, żeby nie zgłosił się ktoś inny z lepszą propozycją wynajmu i…. mieszkanko było nasze!
Przez ten pośpiech i zmęczenie nie do końca do nas dotarło jakie mieszkanie postanowiliśmy wynająć. To znaczy, wiedzieliśmy ile pokoi, jak wygląda, jaka lokalizacja itp., jednak nie mieliśmy pojęcia jak w porównaniu z innymi miejscami zamieszkania postrzegane jest w samym Singapurze nasze osiedle. Otóż, jak się później okazało, zamieszkaliśmy w jednej z najbardziej nowoczesnych obecnie lokalizacji, często pokazywanych na zdjęciach jako wizytówka Singapuru. Jakoś między uspokajaniem bliźniaków, oglądaniem łazienek, sprzętów kuchennych, klatek schodowych i ocenianiem stanu pomieszczeń, nie skojarzyliśmy, że te wieże, przy których stoi nasz budynek, to właśnie wieże ze zdjęć… No i masz babo placek!



Dla zainteresowanych, nasze osiedle zaprojektował Amerykanin urodzony w Polsce – Daniel Libeskind. Więcej o tym projekcie na jego stronie http://daniel-libeskind.com/projects/reflections-keppel-bay.

6 komentarzy:

  1. Czy mógłbym poprosić o kontakt? Szukamy mieszkania od sierpnia do listopada. Raczej condo, dystrykt 10 lub gdziekolwiek. Też mamy dwójkę dzieci: rok i 4 lata. Prosiłbym o jakąkolwiek pomoc, a nie widzę kontaktu w profilu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, Proszę również o kontakt. Planuję z grupą znajomych studentów wyjechać na kilku miesięczne praktyki do Singapuru i chciałem zasięgnąć kilku praktycznych porad. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. poszukuję pokoju do wynajęcia od połowy marca do końca marca 2013

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat nigdy tam nie byłam i na ten moment najbardziej interesuje mnie to aby kupić swoje nowe mieszkanie. Bardzo podobają mi się mieszkania od https://www.eurostyl.com.pl/oferta/nowe-mieszkania-rumia.html i praktycznie już jestem przekonana, że jedno z nich będzie moje.

    OdpowiedzUsuń
  5. W erze, gdzie energooszczędność domu ma ogromne znaczenie, rolety zewnętrzne stanowią nie tylko element dekoracyjny, ale również funkcjonalny. Dzięki firmie dostępnej na https://kosystems.pl/, można z łatwością wybrać i zamontować rolety, które będą idealnie dopasowane do potrzeb domu. Ich profesjonalizm, wiedza i doświadczenie w montażu sprawiają, że jest to inwestycja, która szybko się zwraca, poprawiając komfort mieszkania i obniżając rachunki za energię.

    OdpowiedzUsuń