sobota, 14 kwietnia 2012

Najdziwniejsza w świecie kawiarnia internetowa

Dziś pojechaliśmy na zwiady do Marina Bay Sands – miejsca, z którego zobaczyć można centrum biznesowe Singapuru i zażyć nieco tak zwanego hajlajfu (ang. high life). Miejsce robi wrażenie – wielkie, eleganckie, kasyna, muzea, drogie sklepy, restauracje, promenady, dziedzińce, baseny, lodowisko, sztuczna rzeka z pływającymi pod mostem gondolami, tarasy widokowe…czegoż tam nie było! 


Mnie jednak bardziej zaintrygowało coś innego – pewna kawiarenka internetowa, w której nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po Internecie serfuje się tam popijając kawę przy szerokich ławach, pod którymi znajdują się takie niskie baseniki na nogi (nawiasem mówiąc, widoczne z zewnątrz jako ‘żywa’ reklama kawiarni). Po co komu moczyć nogi przy serfowaniu po sieci, zapytałby kto? Ano po to, żeby małe, specjalnie wytresowane rybki, których w basenikach pływały tysiące, mogły się najeść objadanym z ludzkich stóp martwym naskórkiem. Po co dawać rybkom swój naskórek do objadania właśnie podczas serfowania po sieci? Ano, na to pytanie odpowiedzi już nie znam. Nie jestem nawet pewna, czy znają ją klienci tej kawiarni, ale jedno jest pewne – kreatywność singapurskich specjalistów od marketingu nie zna granic!

3 komentarze:

  1. Zdjęcie z bliźniakami rewelacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie mogły się oderwać od tej witryny :-).

      Usuń
  2. blizniaki chyba tez polubily ta kawiarenke internetowa :)

    OdpowiedzUsuń